Partnerem materiału jest Polski Standard Płatności (BLIK).
Anna Serafin, direct.money.pl: Mimo że od kilku lat regularnie płacę BLIKIEM, w ostatnie wakacje kolega przy rozliczaniu się w restauracji zaskoczył mnie, gdy powiedział "oddam Ci pieniądze BLIKIEM". Według Państwa informacji z przelewów BLIK korzysta aż 8 mln klientów 12 banków. Proszę opowiedzieć, na czym polega taka możliwość?
Marcin Waldowski, Polski Standard Płatności: Możemy rozliczać się ze znajomymi natychmiastowo i bezpłatnie, znając jedynie ich numer telefonu. Niezależnie w jakim banku mają konto. Wystarczy w aplikacji bankowej wejść w Przelewy na telefon BLIK. Następnie z książki kontaktów trzeba wybrać odbiorcę przelewu, zwykle jest on oznaczony logotypem BLIKA. Można też wpisać numer telefonu. Określamy kwotę i tytuł oraz potwierdzamy przelew. Gotowe! Odbiorca błyskawicznie otrzyma pieniądze. Warto podkreślić, że Przelewy na telefon BLIK są obecnie dostępne we wszystkich największych bankach w Polsce.
AS: Mimo że mam konto w banku, który udostępnia BLIKA i ściągniętą aplikację, to kiedy kolega chciał wysłać mi przelew, przy moim nazwisku w jego książce telefonicznej tego znaczka nie było. Co trzeba zrobić, aby go dodać i umożliwić sobie otrzymanie pieniędzy?
MW: Trzeba wejść w ustawienia BLIKA w aplikacji mobilnej banku i zarejestrować swój numer telefonu do odbierania Przelewu na telefon BLIK. Wtedy osoba wysyłająca przelew, zobaczy nasz kontakt oznaczony logotypem BLIKA. W ustawieniach BLIKA w aplikacji mobilnej można też np. usunąć swój numer, by móc go zarejestrować w innym banku. W ten sposób sami decydujemy, gdzie mają wpłynąć wysyłane do nas pieniądze.
AS: Podczas zlecania przelewu wpisujemy tylko numer telefonu odbiorcy. Czy to bezpieczne? W końcu pieniądze są pobierane z naszego konta.
MW: Na początku warto opowiedzieć, w jaki sposób działa Przelew na telefon BLIK. Numer telefonu odbiorcy przelewu, został wcześniej powiązany w bazie BLIK z konkretnym numerem rachunku bankowego. Bank nadawcy odpytuje tę bazę o to, jaki numer rachunku jest przypisany do tego numeru telefonu i wówczas na to konto jest przesyłany przelew. Tak naprawdę jest to po prostu przelew natychmiastowy pomiędzy bankami, tylko my nie musimy za niego płacić. Jest to więc równie bezpieczne jak standardowy przelew. Co ważne – działa 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, w niedziele i święta, bez oczekiwania na sesje rozliczeniowe w banku.
AS: Powiedział Pan wcześniej, że zlecenie przelewu BLIK to właściwie kilka kliknięć. Równie dobrze możemy je wykonać w aplikacji mobilnej banku i wysłać pieniądze na numer rachunku. Kiedy BLIK sprawdza się lepiej?
MW: Przelew na telefon BLIK też robimy w aplikacji mobilnej banku. Najważniejszą jego przewagą jest to, że nadawca przelewu nie musi znać numeru konta odbiorcy. Nie traci czasu na to, aby ten numer uzyskać i wprowadzić do formularza przelewu. Drugą, nie mniej ważną zaletą jest to, że przelew jest we wszystkich bankach bezpłatny i realizowany natychmiastowo – bez względu na dzień czy godzinę jego wysłania.
AS: Oznacza to więc, że jeśli wyślemy przelew w piątek wieczorem, to w ciągu kilku sekund odbiorca go dostanie. Nie musi czekać do poniedziałkowego ranka na sesję przychodzącą jego banku.
MW: Zgadza się. Z perspektywy szybkości rozliczeń Przelew na telefon BLIK można porównać do przekazania komuś gotówki do ręki. Możemy to jednak zrobić z dowolnego miejsca na świecie i nie musimy się z nikim spotykać by dać lub otrzymać pieniądze. A z gotówką już tak prosto nie jest. Jest to szczególnie ważne w obecnych warunkach epidemicznych.
AS: Czy istnieje ryzyko, że ktoś będzie chciał podszyć się pod naszego znajomego i wyłudzić od nas pieniądze pod pretekstem przelewu BLIK? Szczególnie w pandemii zdarza się tak, że przychodzą do nas SMS-y z prośbą o przelew złotówki, aby potwierdzić konto i otrzymać większy przelew czy przesyłkę.
MW: Jeżeli ktoś będzie chciał poznać nasz numer telefonu tylko po to, aby zrobić nam Przelew na telefon BLIK, to tu nie ma żadnego ryzyka – to tylko numer telefonu, a nie dostęp do konta bankowego. Nie ma również możliwości, aby ktoś znając nasz numer, przejął wysyłane na niego pieniądze. Proces powiązania numeru rachunku i konta bankowego leży w gestii banku i bank rzetelnie to sprawdza, identyfikując nasze dane. Przełamanie tych zabezpieczeń nie jest łatwe.
Bardziej niebezpieczne jest to, gdy ktoś prosi nas o podanie kodu BLIK za pośrednictwem SMS-a, Messengera czy WhatsAppa. Ktoś uzasadnia swoją prośbę tym, że jest w sytuacji awaryjnej i musi pilnie np. wypłacić pieniądze lub wykupić receptę. W takich sytuacjach powinniśmy odmówić podania kodu BLIK. Nigdy też nie powinniśmy w swojej aplikacji bankowej potwierdzać nieznanych nam transakcji albo takich, których osobiście nie realizujemy. Lepiej już pomóc komuś ,wysyłając Przelew na telefon BLIK. Wtedy w najgorszym przypadku przelew trafi do znanej nam osoby, a nie do oszusta, który się pod nią podszywa. W taki sposób możemy uniknąć wyłudzeń. Przejęcie czyjegoś profilu np. na Facebooku niestety wciąż jest stosunkowo proste. Dlatego warto zawsze stosować podwójne uwierzytelnienie logowania, wszędzie tam gdzie jest ono dostępne - zarówno na Facebooku, koncie Google jak i w innych miejscach.
AS: Oczywiście na to trzeba uważać. Jednak to my jako użytkownicy powinniśmy zadbać o weryfikację podejrzanych próśb. A czy badali Państwo skalę takiego zjawiska?
MW: Gdyby patrzeć na to pod kątem reklamacji to mogę powiedzieć, że stanowią one 0,001 proc. wszystkich transakcji. Jednak oczywiście nie wszystkie reklamacje to próby wyłudzeń. Reklamacje dotyczą też np. błędów technicznych, które uniemożliwiły realizację transakcji BLIK.
AS: Wiemy już, dlaczego opłaca się przelewać pieniądze BLIKIEM. Proszę opowiedzieć, co trzeba zrobić, aby zacząć korzystać z tej możliwości.
MW: Żeby zacząć korzystać z BLIKA, trzeba ściągnąć aplikację mobilną swojego banku i aktywować ją. Bank weryfikuje posiadacza rachunku bankowego i wiąże to konto z BLIKIEM. BLIK od razu jest dostępny w aplikacji i można nim płacić. Podobnie jest z Przelewem na telefon BLIK. Zwykle można go znaleźć tam, gdzie inne przelewy bankowe. Wybieramy z listy kontaktów odbiorcę, wpisujemy kwotę i zatwierdzamy przelew kodem PIN do aplikacji bankowej. To naprawdę bardzo proste i zajmuje tylko kilka chwil. Dodatkowo warto podkreślić, że numer telefonu może być przypisany tylko do jednej aplikacji bankowej.
AS: Czyli oznacza to, że można podpiąć BLIK tylko do jednego konta w jednym banku.
MW: W danym momencie tak. Jednak w łatwy sposób można to zmienić w ustawieniach BLIKA w aplikacji bankowej.
AS: Trudno nie zgodzić się z tym, że BLIK przyczynił się do rewolucji w sposobie płatności Polaków. W końcu kiedy pięć lat temu powstawał nikt nie spodziewał się, że na koniec III kwartału tego roku będzie z niego korzystać prawie 6 mln użytkowników. Czym według Pana będziemy płacić albo w jaki sposób przelewać pieniądze za 10, 20 lat? Czy są w tym zakresie jeszcze jakieś elementy do usprawnienia, żeby było szybciej, wygodniej i bezpieczniej?
MW: Dużo zależy od tempa postępu technologicznego. Na pewno będzie coraz bardziej mobilnie, ale ta mobilność nie musi wyglądać tak jak dzisiaj. Urządzeniem mobilnym z pewnością nie będzie tylko telefon, ale też inne akcesoria – jak zegarek czy okulary. Wydaje mi się, że coraz rzadziej będziemy korzystać ze standardowych kart do konta, a w perspektywie kilku, bądź kilkunastu lat pewnie nie będziemy używać ich w ogóle. Zyskiwać na znaczeniu będzie wygoda, ale nie kosztem bezpieczeństwa i utraty kontroli nad własnymi pieniędzmi. Do uwierzytelniania coraz częściej będzie wykorzystywana biometria (czyli odcisk palca albo nasza twarz), zamiast kodów, PIN-ów czy haseł, które stosujemy dziś.
Spodziewam się również, że coraz większą wagę będziemy przywiązywać do kwestii prywatności. Klienci już teraz stają się coraz bardziej świadomi tego, że ich decyzje zakupowe są rejestrowane przez technologicznych gigantów, a dane stają się w dużej mierze towarem marketingowym. Zapewne w przyszłości będą chcieli je jak najlepiej ochronić.
AS: A czy może Pan zdradzić nad czym aktualnie pracuje Polski Standard Płatności? Jakie nowości w najbliższej przyszłości planujecie zaoferować klientom?
MW: Jesteśmy z trakcie intensywnych prac nad płatnościami zbliżeniowymi, bo chcemy aby płacenie BLIKIEM było najwygodniejszą metodą płatności w internecie, ale również w sklepach w terminalach płatniczych. Niezmiennie pracujemy również nad tym, aby płacenie BLIKIEM w sieci było coraz bardziej funkcjonalne. Od dłuższego czasu można płacić BLIKEM w internecie bez konieczności wprowadzania kodu BLIK – dotyczy to płacenia we wcześniej zapamiętanych sklepach internetowych lub z użyciem zapamiętanej wcześniej przeglądarki. Takie płatności są równie bezpieczne jak te, podczas których podajemy kod BLIK, ponieważ każdą płatność trzeba potwierdzić kodem PIN w aplikacji bankowej. Wiemy też, że część klientów chciałaby płacić jeszcze szybciej, zwłaszcza wtedy, gdy kupują w zaufanym sklepie, a kwota płatności jest niska. Czy koniecznie trzeba potwierdzać transakcję w aplikacji banku, gdy kupuję kolejny raz w tym samym sklepie lub płacę za bilet autobusowy? Wkrótce pierwsi użytkownicy będą mogli jeszcze szybciej płacić BLIKIEM, dosłownie jednym kliknięciem. Po wybraniu BLIKA w sklepie internetowym, nie będą już bowiem musieli potwierdzać w aplikacji bankowej transakcji na niską kwotę.
AS: Czyli jest to uzależnione tylko od preferencji użytkowników? Nie będzie tak, że konkretne sklepy będą domyślnie „zaufanymi”, a inne nie?
MW: Tak, zgoda na płacenie bez kodu BLIK wymagana jest dla każdego sklepu lub przeglądarki z osobna. Tak samo będzie w przypadku opcji płacenia bez potwierdzania transakcji. To klient zadecyduje, czy chce w danym sklepie płacić w tak szybki sposób. Możliwość płacenia BLIKEM jednym kliknięciem, bez potwierdzania w aplikacji mobilnej może być również ograniczona kwotą. Przykładowo, w zaufanym sklepie będzie można robić zakupy do 200 zł bez konieczności potwierdzania transakcji w aplikacji banku, a powyżej tej kwoty trzeba będzie potwierdzić transakcje PIN-em. To klient decyduje, na jakich warunkach upraszcza sobie płatność.
Pracujemy również nad Płatnościami powtarzalnymi BLIK. Wkrótce będzie można w wygodny sposób opłacać subskrypcje usług cyfrowych – takich jak wideo na żądanie, abonament serwisów muzycznych bądź informacyjnych. Nie trzeba będzie podawać już danych karty. Obecnie jest to dla wielu osób nieprzekraczalna bariera przez którą rezygnują z usług. Już dziś Płatności Powtarzalne BLIK dostępne są dla klientów wybranych banków. Można tym sposobem opłacać rachunki za usługi mobilne w PLAY czy składki za ubezpieczenia w LINK4.W przyszłości coraz więcej domowych rachunków zapłacimy BLIKIEM. Dzięki automatycznym płatnościom lub przypomnieniom nie trzeba będzie o tym pamiętać. Jak to z BLIKIEM bywa, w aplikacji bankowej będzie można zdecydować w jakim stopniu chcemy, aby płatności były dokonywane automatycznie, a w jakim chcemy je potwierdzać samodzielnie.
AS: No właśnie, a co ze zmiennymi kwotami np. za rachunki? W przypadku zlecenia stałego możemy sobie ustawić, że w danym miesiącu na dany rachunek przelewamy konkretną kwotę. Kiedy kwota co miesiąc się zmienia, to nie możemy tego zrobić.
MW: Oczywiście jesteśmy przygotowani na taką sytuację i Płatności Powtarzalne BLIK dają również w elastyczność pod tym względem. Klient zapamiętując płatność, widzi jej kwotę oraz częstotliwość. Wie kiedy i ile będzie płacić. Płatność na konkretną kwotę może być realizowana automatycznie. Jeśli natomiast kwota rachunku jest np. co miesiąc zmienna, może ona wymagać potwierdzenia. Klient dostanie wtedy powiadomienie o oczekującej płatności na 72 godziny przed jej wygaśnięciem. Transakcja będzie czekała na potwierdzenie przez ten czas w aplikacji bankowej klienta. Możliwe jest również dostosowanie parametrów płatności tak aby transakcje były wykonywane automatycznie do jakiegoś progu kwotowego.
AS: Czy coś jeszcze planuje BLIK?
MW: Ciekawą, wschodzącą usługą jest możliwość wysyłania Prośby o przelew do innego użytkownika BLIK. Dzięki Prośbie o przelew można w bardzo prosty sposób rozliczać się ze znajomymi. Wysyłamy prośbę ze swojej aplikacji bankowej, a gdy odbiorca zaakceptuje ją, pieniądze dostaniemy od razu. Usługa dostępna jest na razie dla klientów trzech banków.
Podobnie jak przy Przelewie na telefon BLIK, z książki kontaktów wybieramy osobę, do której chcemy wysłać prośbę. Można też wpisać jej numer telefonu. Uzupełniamy kwotę i tytuł, a następnie wysyłamy. Odbiorca błyskawicznie otrzyma prośbę. Będzie ona ważna przez 72 godziny. Przez ten czas odbiorca będzie mógł ją zaakceptować lub odrzucić. Po tym czasie prośba wygaśnie. Akceptacja prośby jest równie prosta jak potwierdzenie transakcji BLIK, wystarczy jedynie podać kod PIN. Warto podkreślić, że dane proszącego są zawsze zweryfikowane przez bank. Nie ma tu miejsca na nadużycia. Można czuć się bezpiecznie. Na bazie Prośby o przelew BLIK banki będą upowszechniać opcję Podziału rachunku. Jeżeli jesteśmy w restauracji i jedna osoba zapłaciła rachunek, to pozostałe mogą otrzymać od niej prośbę o przelew BLIK, aby łatwo można było oddać należność. Wprowadzona w aplikacji proszącego kwota jest automatycznie dzielona, ale kwoty mogą też być dostosowywane indywidualnie. Opcja Podziału rachunku przyda się np. przy zarzutce na prezent, składkach klasowych czy dzieleniu wspólnych wydatków za wyjazd. Już dziś z tego rozwiązania mogą już korzystać klienci ING, mBanku oraz Getin Banku.
AS: Dziękuję bardzo za rozmowę i nie mogę się już doczekać aż te plany ujrzą światło dzienne.
MW: Dziękuję bardzo.
Partnerem materiału jest Polski Standard Płatności (BLIK).
3 Komentarze