Coraz więcej osób decyduje się na zakup mieszkania, mimo braku rządowych programów wsparcia. Eksperci podkreślają, że to efekt stabilizującej się sytuacji gospodarczej i rosnących dochodów Polaków. Co dokładnie wpłynęło na ten wzrost i czego można się spodziewać w kolejnych miesiącach?
Wzrost liczby kredytobiorców i średniej wartości kredytu
Nie tylko wartość zapytań o kredyty mieszkaniowe poszła w górę – wzrosła także liczba osób zainteresowanych finansowaniem zakupu nieruchomości. W styczniu 28,31 tys. klientów złożyło wnioski o kredyt hipoteczny, co stanowi wzrost o 25,5% r/r. W porównaniu do grudnia 2024 roku liczba wnioskujących zwiększyła się o 8,8%.
Średnia wartość wnioskowanego kredytu również wzrosła – wyniosła 441,46 tys. zł, co oznacza wzrost o 3,4% względem stycznia 2024 roku. Jednak w porównaniu do grudnia ubiegłego roku była nieco niższa – o 0,8%.
Dlaczego popyt na kredyty rośnie?
Eksperci wskazują, że wzrost zainteresowania kredytami hipotecznymi wynika z kilku czynników. Po pierwsze, spadek liczby wniosków w styczniu 2024 roku był efektem zakończenia programu „Bezpieczny Kredyt 2%” pod koniec 2023 roku oraz niepewności co do kolejnych form rządowego wsparcia.
– Tegoroczny wzrost Indeksu Popytu na kredyty mieszkaniowe wynika głównie z efektu niskiej bazy porównawczej. Popyt na kredyty w styczniu ubiegłego roku wyhamował po zakończeniu rządowego programu wsparcia – tłumaczy prof. Waldemar Rogowski, główny analityk Grupy BIK.
Drugim istotnym czynnikiem jest sytuacja na rynku deweloperskim. Coraz więcej osób uznaje, że obecne warunki są odpowiednie do zakupu nieruchomości, co przekłada się na większą liczbę składanych wniosków kredytowych. – Część klientów nie chce już czekać na nowe programy wsparcia, podejmując decyzję o zakupie na warunkach rynkowych – dodaje Rogowski.
Co dalej z kredytami hipotecznymi?
Eksperci BIK przewidują, że popyt na kredyty mieszkaniowe będzie nadal rósł w kolejnych miesiącach 2025 roku. Efekt wysokiej bazy porównawczej z 2023 roku stopniowo wygaśnie, co oznacza, że wskaźniki wzrostu mogą być jeszcze wyższe.
– W najbliższych miesiącach kluczowym czynnikiem wpływającym na wartość Indeksu Popytu będzie nie tyle wzrost średniej kwoty kredytu, co rosnąca liczba osób składających wnioski – podsumowuje Rogowski.
Choć wciąż nie wiadomo, czy w 2025 roku pojawią się nowe rządowe programy wsparcia dla kredytobiorców, to już teraz widać, że popyt na kredyty mieszkaniowe trzyma się mocno, a rynek stopniowo stabilizuje się po zawirowaniach z poprzednich lat.
0 Komentarze