Analitycy e-petrol tłumaczą spadki racjonalnie: niższe ceny ropy na świecie i mocniejszy złoty pozwalają obniżyć ceny paliw. W środę ropa Brent i WTI potaniały o 0,8%, a w czwartek nawet o 2,9%. Do tego złoty zyskał wobec dolara. To realne czynniki, które umożliwiają korekty cen.
Głównym powodem przeceny ropy są rozmowy USA z Iranem o możliwym porozumieniu nuklearnym. Analitycy podkreślają, że zniesienie sankcji mogłoby wprowadzić na rynek dodatkowe 800 tys. baryłek ropy dziennie, co wyraźnie zwiększyłoby podaż i obniżyło ceny surowca.

Taniej, ale nie dla wszystkich
Choć kierowcy samochodów benzynowych mogą się cieszyć, ekodiesel w hurcie pozostał bez zmian – 4,54 zł za litr. Oznacza to, że najwięcej zyskują właściciele aut osobowych, a branża transportowa korzystająca głównie z diesla raczej nie odczuje ulgi.
Promocje na ostatniej prostej przed wyborami
Zbieżność czasowa obniżek z kampanią wyborczą nie umknęła uwadze komentatorów. Tym bardziej że Orlen do 16 maja oferuje specjalne promocje – rabaty 15 zł na pierwsze tankowanie i 10 zł na kolejne zakupy dla użytkowników aplikacji Orlen Vitay. Zniżki dotyczą tankowania min. 30 litrów paliwa.
Do tego dochodzi promocja dla użytkowników samochodów elektrycznych – do końca maja mogą ładować auta 35% taniej w punktach Orlen Charge.
Gdzie najtaniej?
Z danych e-petrol wynika, że najniższe ceny Pb95 i ON zanotowano w województwie śląskim (odpowiednio 5,62 i 5,69 zł/l), a najtańszy LPG dostępny jest w woj. świętokrzyskim – średnio 2,81 zł/l.
Najdrożej jest:
- na Mazowszu – Pb95: 5,98 zł/l, ON: 5,95 zł/l,
- w woj. lubuskim – LPG: 3,06 zł/l.
Orlen obniża ceny paliw i oferuje promocje, co realnie odczuwają kierowcy. Eksperci tłumaczą to sytuacją rynkową, choć trudno zignorować kontekst polityczny. W przeszłości podobne obniżki miały miejsce tuż przed ważnymi wydarzeniami wyborczymi. Przypadek czy przemyślana strategia? Jedno jest pewne – kierowcy na razie mogą tankować taniej.
0 Komentarze