Elektronika na końcu listy zakupów
Na szczycie listy kategorii, na których najczęściej oszczędzamy, znalazła się elektronika – aż 37,2% respondentów ogranicza w tym obszarze wydatki. Sprzęt RTV czy AGD to dobra trwałe, kosztowne i rzadko kupowane. W sytuacji niepewności gospodarczej wielu z nas odkłada zakup nowego telefonu czy telewizora, o ile starszy model nadal spełnia swoje zadanie. Coraz częściej szukamy również alternatyw w outletach lub na rynku wtórnym, by zaoszczędzić bez rezygnacji z potrzeb.
Meble i remonty? Tylko w razie konieczności
Podobnie wygląda sytuacja z meblami (36,6%) i materiałami budowlanymi (34,2%). Zakupy związane z wystrojem wnętrz czy remontami są często odkładane na „lepsze czasy”. Wysokie ceny i spowolnienie inwestycji mieszkaniowych sprawiają, że rzadziej decydujemy się na większe zmiany w domowym otoczeniu.
Ubrania i kosmetyki pod lupą
Odzież znalazła się na trzecim miejscu rankingu cięć (35%). Coraz więcej osób przestaje kupować impulsywnie, stawiając na trwałość i praktyczność. Podobna tendencja widoczna jest w przypadku kosmetyków i produktów drogeryjnych – oszczędza na nich odpowiednio 28,6% i 23,1% badanych. Polacy nie rezygnują z higieny, ale częściej wybierają tańsze marki lub korzystają z promocji.
Na czym oszczędzamy najmniej?
Najrzadziej ograniczamy wydatki na leki (10,7%) oraz żywność i napoje (17,8%). Trudno się dziwić – to dobra podstawowe, których ograniczenie mogłoby mieć negatywne konsekwencje zdrowotne. Zaskakiwać może fakt, że tak niska jest deklarowana skłonność do cięcia wydatków spożywczych, mimo że to jedna z większych pozycji w budżecie domowym. To może oznaczać, że wielu konsumentów już wcześniej zoptymalizowało swoje zakupy w tej kategorii i obecnie nie widzi możliwości dalszych oszczędności.
Dlaczego niektórzy nie oszczędzają wcale?
Co piąty respondent (19,5%) zadeklarował, że nie tnie żadnych wydatków. W tej grupie mogą znajdować się zarówno osoby o stabilnej sytuacji finansowej, jak i te, które już wcześniej ograniczyły swoje zakupy do minimum i nie mają już z czego rezygnować. Eksperci zwracają też uwagę na zmęczenie konsumpcyjnym reżimem – po latach inflacji i zaciskania pasa, część Polaków chce wrócić do „normalnych” nawyków zakupowych.
Co mówią te dane o naszych nawykach?
Raport pokazuje, że potrafimy coraz lepiej oceniać, co jest dla nas ważne i gdzie rzeczywiście warto szukać oszczędności. Rezygnujemy z wydatków na dobra trwałe czy luksusowe, ale nie kosztem zdrowia i podstawowych potrzeb. To znak dojrzałości finansowej, ale też wyraz obaw o przyszłość.
0 Komentarze