Badania pokazują, że ponad 37% Polaków, którzy są aktywni zawodowo, wyraziliby chęć na skrócenie czasu pracy do 4 dni w tygodniu, w zamian za rezygnację z części urlopu wypoczynkowego. Wśród przedstawicieli pokolenia Z aż 50% popiera tę ideę. Zdecydowana większość respondentów docenia elastyczność, jaką dałaby im taka zmiana, umożliwiająca lepsze zarządzanie czasem prywatnym i zawodowym.
Mimo to, wśród pracodawców w Polsce panuje sceptycyzm wobec tego rozwiązania. Na portalu rekrutacyjnym No Fluff Jobs w 2024 roku pojawiło się jedynie dziewięć ogłoszeń o pracy z krótszym czasem pracy, a w bieżącym roku – tylko jedno.
Paulina Król, Chief People and Operations Officer w No Fluff Jobs, zauważa, że choć eksperymenty z krótszymi godzinami pracy przynoszą pozytywne efekty, szczególnie w kwestii poprawy satysfakcji i efektywności pracowników, to w Polsce nadal brakuje zainteresowania takim modelem wśród pracodawców. – “Warto podkreślić, że skrócenie czasu pracy bez obniżenia wynagrodzenia to de facto podwyżka wynagrodzenia o 20%. Pracodawcy jednak wciąż są ostrożni i wolą stawiać na sprawdzone modele pracy, szczególnie w kontekście kryzysu gospodarczego” – mówi Król.
Przykłady z Polski: Herbapol i samorządy na czołówce
Pierwsze eksperymenty z 4-dniowym tygodniem pracy w Polsce zaczęły się już w 2023 roku. Jednym z najgłośniejszych przykładów jest firma Herbapol z Poznania, która, wdrażając program w swoim zakładzie, odnotowała rekordowe wyniki finansowe, a także znacząco zmniejszyła rotację i absencje pracownicze. Inne samorządy, jak Leszno, Świebodzice czy Włocławek, również przeprowadzają pilotażowe programy skrócenia czasu pracy, choć w ich przypadku decydowano się na model 7 godzin pracy przez 5 dni w tygodniu.
Zagraniczne doświadczenia: Islandia, Wielka Brytania, Niemcy i Japonia
Z kolei na świecie kraje takie jak Islandia, Wielka Brytania, Niemcy, czy japoński oddział Microsoftu, od lat testują różne modele skróconych tygodni pracy. Zaskakująco wyniki tych programów wskazują na wzrost produktywności i zadowolenia zatrudnionych, a także na pozytywne efekty zdrowotne. Te badania pokazują, że skrócony czas pracy może przynieść korzyści nie tylko pracownikom, ale także samym firmom.
Pracodawcy mogą zwiększyć konkurencyjność na rynku pracy
Choć pilotaż ministerstwa dopiero się rozpoczyna, eksperci podkreślają, że wprowadzenie krótszego czasu pracy może stać się istotnym atutem na rynku pracy. Firmy, które zdecydują się na wdrożenie takiego modelu, mogą przyciągnąć utalentowanych pracowników, szczególnie z pokolenia Z, które ceni sobie czas wolny i elastyczność.
W Polsce jednak, wciąż zbyt mało firm oferuje tego typu benefity, co sprawia, że temat skrócenia czasu pracy pozostaje na razie w sferze eksperymentów. Wiele przedsiębiorstw wciąż stawia na tradycyjny model pracy, mimo że globalne badania i doświadczenia pokazują, że inwestycja w dobrostan pracowników może przynieść korzyści nie tylko im, ale również samej firmie.
Wnioski z pilotażu: czy skrócenie czasu pracy jest możliwe w Polsce?
Ministerialny program ma na celu przetestowanie różnych rozwiązań w polskich warunkach, a jego rezultaty mogą otworzyć nowy rozdział w polskim rynku pracy, który już teraz zaczyna się zmieniać pod wpływem rosnącej potrzeby elastyczności. Czas pokaże, czy polscy pracodawcy pójdą w ślady swoich zagranicznych odpowiedników i zdecydują się na rozwiązania, które stawiają na dobrostan pracowników, zamiast wyłącznie na efektywność kosztową.
0 Komentarze