Spadające stopy procentowe przekładają się bezpośrednio na raty kredytów hipotecznych. Przykładowo, rata zobowiązania na 400 tys. zł zaciągniętego na 30 lat mogła w czerwcu spaść z około 3050 zł do poziomu poniżej 2880 zł. A to nie koniec – jeśli trend się utrzyma, rata może zbliżyć się nawet do 2600 zł miesięcznie. W skali roku oznacza to oszczędność kilku tysięcy złotych.
Prognozy: koniec roku pod znakiem dalszych obniżek
Według prognoz, do końca 2025 roku stopa referencyjna może spaść do 4–4,25%. Optymistyczne scenariusze przewidują dalsze cięcia w 2026 roku, nawet do poziomu 3,25%. Oznaczałoby to 15–20% niższe raty w porównaniu z początkiem 2025 roku. Ostrożniejsze szacunki wskazują na zakończenie bieżącego roku ze stopami na poziomie około 4,5–4,75%.
Inflacja schodzi na drugi plan – ale nie znika
Bartosz Turek z HREI wyjaśnia, że ma korzyść kredytobiorców przemawiają słabnąca inflacja i niższe ceny energii. Inflacja w drugim kwartale może być nawet o jeden punkt procentowy niższa niż zakładano jeszcze kilka miesięcy temu. Na tle wcześniejszych, wysokich odczytów, obecne dane budują przestrzeń do dalszych obniżek stóp.
Wzrost konsumpcji studzi optymizm?
Nie brakuje jednak ostrożniejszych głosów. Majowe dane o wynagrodzeniach i sprzedaży detalicznej były wyraźnie powyżej oczekiwań. To może być jednorazowy efekt, ale Rada Polityki Pieniężnej może chcieć poczekać na pełniejszy obraz gospodarki, zanim zdecyduje się na kolejne cięcie.

Co to oznacza w praktyce?
Dla kredytobiorców niższe stopy to dobra wiadomość – zwłaszcza przy zobowiązaniach ze zmiennym oprocentowaniem. Osoby spłacające takie kredyty już teraz mogą odczuć obniżenie rat. Ci, którzy planują wzięcie kredytu, mogą liczyć na większą zdolność kredytową.
Z drugiej strony, dla oszczędzających to potencjalnie gorszy okres. Banki już teraz oferują niższe oprocentowanie lokat, a warunki sprzedaży obligacji skarbowych również się pogarszają.
Ostrożność nadal wskazana
Choć niższe stopy mogą rozgrzać rynek nieruchomości, warto zachować ostrożność. Nie brakuje przypadków sztucznego podbijania cen – nie każda „okazja” jest rzeczywiście opłacalna. Zanim podejmiemy decyzję o zakupie mieszkania czy refinansowaniu kredytu, dobrze jest dokładnie przeanalizować oferty i przeliczyć, co faktycznie nam się opłaca.
0 Komentarze