W obliczu dynamicznych zmian na światowych rynkach ropy i osłabienia złotego, polscy kierowcy już odczuwają skutki globalnych zawirowań. Co nas czeka w najbliższych miesiącach?
Dlaczego ceny paliw rosną?
Eksperci wskazują dwa główne czynniki odpowiedzialne za obecne podwyżki:
- Ceny ropy na rynkach światowych: Baryłka ropy Brent kosztuje obecnie około 75-76 dolarów. Choć poziom ten jest zbliżony do cen z ubiegłego roku, dodatkowe czynniki, takie jak wyższy popyt w USA spowodowany temperaturami, wpływają na wzrost cen.
- Osłabienie złotego względem dolara: Słabsza polska waluta powoduje, że importowane paliwa stają się droższe, co przekłada się na ceny w kraju.
Osłabienie złotego przy jednoczesnym wzroście cen ropy naftowej powoduje dynamiczne zmiany na rynku hurtowym, co szybko przekłada się na podwyżki dla konsumentów.
Najtaniej na Dolnym Śląsku, najdrożej na Mazowszu
Różnice w cenach paliw w Polsce są zauważalne. Według danych serwisu e-petrol.pl najtańsza benzyna jest na Dolnym Śląsku, gdzie PB 95 kosztuje średnio 5,98 zł za litr. Najdrożej w Polsce jest na Mazowszu, bo tam średnia cena jest na poziomie 6,18 zł za litr.
Olej napędowy również na Mazowszu kosztuje najwięcej, bo jego cena wynosi średnio 6,30 zł za litr. W innych regionach ceny diesla wahają się od 6,17 zł do 6,28 zł za litr. LPG również drożeje – jego cena wzrosła do 3,21 zł za litr, a prognozy wskazują dalsze podwyżki.
Embargo na gaz z Rosji a ceny LPG
Od 20 grudnia 2024 roku Polska wprowadziła embargo na gaz z Rosji, co wpłynęło na wzrost cen LPG. Rosyjski gaz był dotychczas jednym z tańszych źródeł paliwa, a jego brak zwiększa koszty na stacjach. Obecnie średnia cena LPG wynosi 3,21 zł, ale eksperci prognozują, że embargo może spowodować wzrost cen o nawet 30 groszy na litrze w ciągu najbliższego roku.
Prognozy na 2025 rok
Eksperci z e-petrol.pl i BM Reflex nie mają dobrych wieści dla kierowców. Ceny benzyny, oleju napędowego i LPG mogą dalej rosnąć, zwłaszcza jeśli sytuacja na światowych rynkach nie ulegnie poprawie. W Polsce główne czynniki podwyżek to wysokie ceny ropy, niekorzystny dla złego kurs dolar i brak dostępu do taniego gazu z Rosji.

0 Komentarze