Choć złoty próbuje odbijać od kluczowych poziomów wsparcia, siła dolara i globalne nastroje wciąż wywierają na niego presję. Najbliższe dni mogą przynieść dalszą zmienność na parach walutowych, zwłaszcza w kontekście wydarzeń w USA i wypowiedzi przedstawicieli administracji rządowej.
Dolar pozostaje w ofensywie
Jednym z głównych czynników wpływających na kurs złotego jest siła dolara amerykańskiego, który utrzymuje wysokie notowania względem euro. W środowy poranek euro było wyceniane na 1,0320 USD, co stanowiło blisko najniższe poziomy od jesieni 2022 roku. W rezultacie dolar na polskim rynku zyskał 1,3 grosza, osiągając cenę 4,1232 zł.
Od początku stycznia notowania USD/PLN cechują się dużą zmiennością – amerykańska waluta kosztowała od 4,07 zł (8 stycznia) do 4,17 zł (2 stycznia). Taka dynamika wskazuje na nerwowe nastroje na rynkach wschodzących, które mogą dodatkowo osłabić złotego w najbliższych dniach.

Frank i funt zyskują, choć z ograniczoną dynamiką
Frank szwajcarski w środę rano był wyceniany na 4,5345 zł, co oznaczało wzrost o 1,25 grosza. Mimo to od miesiąca obserwujemy lokalny trend spadkowy na parze CHF/PLN – frank potaniał w tym czasie o niemal 20 groszy. Stabilność tej waluty jest jednak nadal atrakcyjna dla inwestorów w czasach podwyższonej niepewności.
Funt szterling również zanotował wzrost, zyskując 1,2 grosza i osiągając cenę 5,1528 zł. Brytyjska waluta pozostaje stabilna, choć podobnie jak inne kluczowe waluty, jej notowania mogą być pod wpływem zmieniających się nastrojów na rynkach globalnych.
Cisza przed burzą
Kalendarz danych makroekonomicznych na najbliższe dni jest raczej ubogi, ale inwestorzy zwracają uwagę na piątkowy raport z rynku pracy w USA. Prognozy zakładają 160 tys. nowych miejsc pracy oraz utrzymanie stopy bezrobocia na poziomie 4,2%. Wyniki te mogą utrzymać dolara na wysokich poziomach i wpłynąć na dalsze wahania złotego.
0 Komentarze