Wyłudzenia kredytów i kradzież tożsamości to realne zagrożenia, które wciąż przybierają na sile. Jednym z najprostszych sposobów, by się przed nimi bronić, są Alerty BIK – powiadomienia, które informują Cię o każdej próbie zaciągnięcia zobowiązania na Twoje dane. Czy warto je mieć i czy rzeczywiście działają?
Najważniejsze informacje:
- Alerty BIK kosztują 48 zł rocznie i pozwalają szybko zareagować na próbę wyłudzenia.
- Powiadomienia przychodzą SMS-em lub e-mailem po każdym zapytaniu kredytowym w BIK.
- Usługa jest bezpieczna i obsługiwana bezpośrednio przez Biuro Informacji Kredytowej.
- Fałszywe SMS-y podszywające się pod BIK to oszustwa – nigdy nie klikaj podejrzanych linków.
Czym są Alerty BIK?
Alerty BIK to usługa oferowana przez Biuro Informacji Kredytowej, która informuje użytkownika o próbie zaciągnięcia kredytu, pożyczki lub zakupu na raty na jego dane. Powiadomienie przychodzi błyskawicznie – najczęściej SMS-em lub e-mailem – gdy instytucja finansowa zapyta o Twój raport w BIK.
To sygnał, że coś się dzieje z Twoimi danymi – i że warto natychmiast sprawdzić, czy ktoś nie próbuje ich wykorzystać bez Twojej wiedzy.
BIK, alerty – czy warto?
Tak – i to bardzo. Alerty BIK są jednym z najprostszych i najskuteczniejszych sposobów ochrony danych finansowych w Polsce. Dzięki nim możesz szybko zareagować, zanim oszust zaciągnie kredyt na Twoje dane lub zostaniesz ofiarą wyłudzenia.
📌 Dlaczego warto mieć Alerty BIK?
- Otrzymujesz powiadomienie za każdym razem, gdy ktoś (Ty lub nie Ty) próbuje wziąć kredyt na Twoje dane.
- Możesz natychmiast zareagować, kontaktując się z bankiem lub zastrzegając PESEL.
- To forma aktywnego monitorowania – nie musisz niczego sprawdzać ręcznie.
Ile kosztuje wykupienie Alertów BIK?
Alerty BIK to usługa płatna, ale bardzo przystępna cenowo. W 2025 roku aktualna oferta to:
- 48 zł za rok korzystania,
- płatność jednorazowa, bez odnawiającej się subskrypcji,
- możliwość aktywacji online w kilka minut.
W porównaniu do potencjalnych strat przy kradzieży tożsamości – to niewielki wydatek za spokój ducha.

Czy Alerty BIK są bezpieczne?
Tak, Alerty BIK są bezpieczne i obsługiwane bezpośrednio przez Biuro Informacji Kredytowej – instytucję współpracującą z bankami oraz dużymi pożyczkodawcami. Usługa nie zbiera dodatkowych danych, nie ingeruje w Twoją historię kredytową ani nie pogarsza scoringu.
Czasem użytkownicy pytają w sieci: „Alerty BIK a chwilówki – czy wszystkie firmy je raportują?” – niestety nie. Nie wszystkie instytucje pozabankowe współpracują z BIK, ale liczba ta z roku na rok rośnie. Dlatego Alerty BIK to nie 100% zabezpieczenie, ale bardzo skuteczne narzędzie.
Co zrobić, gdy dostanę Alert z BIK?
Jeśli dostaniesz SMS lub e-mail z Alertem BIK i nie składałaś (-eś) żadnego wniosku kredytowego, nie ignoruj tego. Oto co możesz zrobić:
- Skontaktuj się z bankiem lub firmą pożyczkową, której dotyczy zapytanie – najlepiej telefonicznie.
- Zastrzeż swój numer PESEL (jeżeli nie zrobiłeś tego wcześniej) przez Profil Zaufany lub aplikację mObywatel.
- Zamów raport BIK – sprawdzisz tam, kto i kiedy próbował zaciągnąć zobowiązanie.
- Złóż zawiadomienie na policję, jeśli podejrzewasz próbę wyłudzenia.
Czy Alerty BIK są niebezpieczne?
To jedno z częstszych pytań: „Alerty BIK czy to bezpieczne?” albo „Fałszywe SMS z BIK – jak je rozpoznać?”. Sama usługa jest w pełni legalna i bezpieczna. Trzeba jednak uważać na fałszywe SMS-y, podszywające się pod BIK, z linkami do stron phishingowych.
Zasada jest prosta:
BIK nigdy nie prosi o dane logowania, nie wysyła linków do płatności ani nie żąda natychmiastowych działań. Jeśli masz wątpliwości – skontaktuj się z BIK przez oficjalny formularz lub infolinię.

Opinie o Alertach BIK – co piszą użytkownicy?
Na forach i w mediach społecznościowych najczęściej pojawiają się komentarze w stylu:
„BIK uratował mnie przed wyłudzeniem chwilówki” albo „Dostałam alert, zanim złodziej zdążył coś podpisać”. To pokazuje, że usługa działa i spełnia swoje zadanie.
Zdarzają się też głosy sceptyczne – np. że nie wszystkie firmy raportują dane do BIK, albo że 48 zł rocznie to „naciąganie”. W praktyce jednak większość użytkowników ocenia Alerty bardzo pozytywnie – szczególnie ci, którzy choć raz dostali podejrzany alert i zareagowali na czas.
Alerty BIK a zastrzeżenie PESEL
Od 17 listopada 2023 r. każdy obywatel Polski może zastrzec swój PESEL. Natomiast od 1 czerwca 2024 r. wszystkie instytucje finansowe, operatorzy telekomunikacyjni i notariusze mają obowiązek sprawdzania bazy zastrzeżonych numerów PESEL.
Jeżeli zastrzegłeś PESEL i chcesz aplikować o kartę kredytową czy o kredyt, to jeżeli nie cofniesz zastrzeżenia, bank nie będzie mógł zweryfikować Twojej tożsamości i procesować wniosku. To jeszcze nie wszystko, jeżeli:
- weryfikacja zastrzeżenia PESEL jest niemożliwa z powodów technicznych, to bank nie zrealizuje informacji, tylko będzie czekał, aż Rejestr PESEL będzie dostępny i dopiero wówczas dokona weryfikacji,
- bank czy inna instytucja finansowa udzieli kredytu/pożyczki osobie, której PESEL, w chwili zawarcia umowy, był zastrzeżony, to nie może domagać się od takiej osoby roszczeń wynikających z takiej umowy. Krótko powiedziawszy: zastrzeżenie numeru PESEL skutecznie chroni konsumenta przed konsekwencjami wyłudzenia kredytu.
Tak więc zastrzeżony PESEL = brak możliwości uzyskania kredytu.
Banki zauważają jednak, że – kolokwialnie mówiąc – przestępcy nie śpią.
Santander Bank Polska zwraca uwagę, że przestępcy dostosowują się do otoczenia zewnętrznego i opracowują nowe metody wyłudzeń. Już teraz pojawiają się fałszywe strony do zastrzegania PESEL, prawdopodobnie ten kierunek będzie się nadal rozwijał.
Z kolei Santander Consumer Bank w odpowiedzi na moje pytanie, napisał: – Zastrzeżenie numeru PESEL to bardzo skuteczne narzędzie ochrony przed wyłudzeniem kredytu czy pożyczki - banki i inne instytucje finansowe mają obowiązek sprawdzać w rejestrze, czy numer jest zastrzeżony, zanim podpiszą umowę. W praktyce oznacza to, że jeśli PESEL jest zastrzeżony, kredyt nie zostanie udzielony. Trzeba jednak pamiętać, że nie jest to ochrona absolutna – dane osobowe mogą zostać wykorzystane także w innych celach, np. do prób oszustw poza systemem bankowym. Dlatego zawsze warto łączyć zastrzeżenie PESEL z ostrożnością w udostępnianiu swoich danych i monitorowaniem aktywności kredytowej, np. w BIK.
Dlatego też warto stosować podwójne zabezpieczenie: zastrzeżenie PESEL i alerty BIK.
Joanna Charlińska z Biura Informacji Kredytowej (BIK) zauważa: – Przekonanie, że wystarczy chronić jedynie numer PESEL, może być pułapką. W przypadku wyłudzeń i oszustw cyberprzestępcy mogą wykorzystać także inne nasze ważne dane, np. dane bankowe, numer telefonu, adres e-mail, skany dokumentów – to wszystko zwiększa ryzyko, że staniemy się ofiarą np. ataku socjotechnicznego.
Alerty BIK uruchamia się raz na 12 miesięcy. Przez cały ten okres otrzymujesz więc powiadomienia w przypadku wykorzystania Twoich danych osobowych w momencie zaciągania zobowiązań. Alerty BIK działają bez przerwy. Nie trzeba ich anulować, aby korzystać z kredytów, pożyczek, kupowania na raty telefonu itp.
Kiedy aplikujesz, np. o kredyt ratalny na zakup w sklepie, musisz najpierw odwołać zastrzeżenie PESEL w aplikacji mObywatel, żeby firma udzielająca kredytu mogła zbadać Twoją zdolność kredytową i udzielić finansowania. W tym czasie już mogą działać algorytmy cyberprzestępców albo phishing. Oszuści mogą wówczas zastosować socjotechniki w celu przechwycenia danych osobistych.
Podsumowanie – BIK Alerty, czy warto?
W 2025 roku, przy rosnącej liczbie wyłudzeń, warto wykupić Alerty BIK. To prosta forma zabezpieczenia, która może uchronić Cię przed poważnymi kłopotami.
0 Komentarze