Czym jest bessa i co oznacza dla gospodarki?

  • 28 Cze 2022 | 08:50
  • 10 min. czytania
  • Komentarze(0)
Bessa to inaczej długotrwały spadek cen na danym rynku. Najczęściej mówimy o tym, że jest bessa na giełdzie lub na rynku nieruchomości i w każdym przypadku jest ona uznawana za negatywne zjawisko. Sprawdź, skąd się ono bierze, jak długo się utrzymuje i co oznacza dla inwestorów, a także co bessa zwiastuje dla gospodarki.
Czym jest bessa i co oznacza dla gospodarki?

Z tego artykułu dowiesz się:

Więcej

Każdy inwestor giełdowy powinien wiedzieć, jak działa giełda i co to jest bessa, która jest występującym na niej cyklicznym zjawiskiem. Kiedy się zaczyna, a kiedy kończy i czy na GPW ma obecnie miejsce to zjawisko? Wszystkiego dowiesz się z niniejszego artykułu.

Czym jest bessa? Gdzie występuje?

Zacznijmy od wyjaśnienia, co to jest bessa. W ogólnym pojęciu bessa to długotrwale utrzymujący się spadek cen na danym rynku. Jej cechą charakterystyczną jest to, że wszystkie ceny na danym rynku spadają i jest to ogólnie panujący trend.

Terminu bessy najczęściej używa się w kontekście giełdy. W jej przypadku oznacza ona długotrwały okres spadania cen notowanych na niej: papierów wartościowych, kursów akcji lub towarów. Giełdowa bessa jest rozpoznawana zazwyczaj wtedy, gdy spadają główne indeksy danej giełdy, czyli tak naprawdę ceny większości spółek.

Symbolem bessy na giełdzie jest niedźwiedź, a zjawisko bywa nazywane rynkiem niedźwiedzia. Porównuje się je bowiem z zachowaniem niedźwiedzia podczas ataku – uderza on łapą z góry na dół. Ruch ten jest odzwierciedleniem zachowania rynku w trakcie bessy, gdy wykresy pokazujące ceny akcji idą w dół.

Stanowi bessy na giełdzie papierów wartościowych często towarzyszy recesji w danej gospodarce.

Jej początek to pierwszy sygnał pogarszania się koniunktury.

Jakie jest jeszcze znaczenie słowa bessa? W szerszym ujęciu można go stosować do określenia spadku cen na innych rynkach np. nieruchomości lub surowców.

Kiedy pojawia się bessa i co zwiastuje dla gospodarki?

Jak już wiemy, bessa występuje wtedy, gdy spadki cen są długotrwałe. Obniżki nie trwają kilka dni czy tygodni, lecz zazwyczaj wiele miesięcy, a nawet lat. Rynek niedźwiedzia rozpoznaje się także po tym, że spadki cen dotyczą całego rynku, czyli np. większości akcji na giełdzie, a nie wyłącznie kilku spółek. Podczas bessy na giełdzie dochodzi do spadku nawet 90% walorów.

Wynika to z zachowania inwestorów, którzy „masowo” wyprzedają akcje, co skutkuje tym, że na czerwono świecą się także indeksy giełdowe reprezentujące wartość większych koszyków akcji. Podczas bessy spadek kursów na giełdzie jest też zazwyczaj dość gwałtowny i prowadzi do dużej skali obniżek.

Chcąc rozpoznać, czy to już bessa, trzeba zatem uważnie obserwować rynek. Gdy ceny instrumentów spadną o co najmniej 20%, rozpoczyna się rynek niedźwiedzia. Jeżeli zanotowano spadek o 10-20%, mówimy wyłącznie o korekcie.

Spadające ceny na rynku niedźwiedzia wynikają z pesymistycznych nastrojów inwestorów, którzy przestają widzieć sens w lokowaniu środków w dane aktywa. Przyczyny takiego podejścia mogą być różne np. podwyżki stóp procentowych, które powodują, że lepiej opłacalne wydaje się inwestowanie w bezpieczniejsze lokaty bankowe i obligacje niż w ryzykowne akcje.

Bessa może też wynikać z utrzymujących się słabych danych z gospodarki – wówczas inwestorzy, obawiając się pogorszenia kondycji spółek, zaczynają wyprzedawać akcje i przestają kupować nowe.

Właśnie dlatego mówi się, że bessa zwiastuje recesję, ponieważ zachowanie inwestorów niejako wyprzedza nadchodzący kryzys gospodarczy. Częściowo się do niego też przyczynia, ponieważ spadek wartości akcji w wyniku takiej wyprzedaży uderza finansowo w spółki. To jeszcze bardziej potęguje strach inwestorów i dalszy spadek cen.

Więcej o recesji dowiesz się tu: Na czym polega recesja w gospodarce? Czy grozi Polsce w 2022 roku?

W podobny sposób można określić, kiedy jest bessa na rynku nieruchomości. Stan ten można bowiem rozpoznać po systematycznym spadku cen mieszkań, który utrzymuje się przez dłuższy czas. Zazwyczaj bessę na tym rynku poprzedza długotrwała hossa, która nierzadko skutkuje wręcz przewartościowaniem nieruchomości. To właśnie ten ostatni czynnik często zwiastuje rychły krach na rynku i rozpoczęcie stanu, w którym do głosu dojdą niedźwiedzie.

Warto wiedzieć: Inflacja a wartość nieruchomości z kredytu. Czy wartość mieszkania rośnie wraz z inflacją?

Bessa i jej trzy fazy

Jak długo trwa bessa? To pytanie zadaje sobie większość inwestorów, jednak odpowiedź na nie jest bardzo trudna. W Polsce zdarzały się bessy trwające zaledwie 6 miesięcy, jak również aż 1,5 roku. Średnio rynek niedźwiedzia utrzymuje się 10 miesięcy i jest znacznie krótszy od hossy, która zazwyczaj trwa około 3 lat.

Warto jednak wiedzieć nie tylko, ile trwa bessa, ale też to, że zazwyczaj dzieli się ona na 3 następujące po sobie fazy:

  • dystrybucji,
  • okres przejściowy,
  • etap desperacji – to właśnie tutaj następuje największy spadek kursów akcji na giełdzie.

Faza I bessy – faza dystrybucji

Pierwszym etapem bessy jest faza dystrybucji, która polega na wyprzedaży akcji przez dużych inwestorów oraz osoby zaangażowane w działalność spółek. Powodem takich działań jest ich przeświadczenie, że spółki osiągnęły już szczyt zarobków, a więc ich akcje są przewartościowane i nie ma sensu ich dalej trzymać w portfelu.

Charakterystyczną cechą I fazy bessy jest odreagowanie rynku po początkowym spadku cen akcji. Wielu inwestorów wciąż bowiem wierzy w hossę i obniżki traktuje jako okazję inwestycyjną. Byki kupują więc akcje po niższej cenie, by zarobić, jednak to podbija ceny akcji tylko na chwilę i taka zwyżka kończy się zazwyczaj poniżej ostatniego szczytu, co tylko potwierdza początek bessy.

Faza II bessy – faza dużego ruchu

Drugą fazą bessy jest duży ruch na rynku związany z wyprzedażą akcji. Inwestorzy wpadają w panikę wywołaną przyspieszeniem spadku cen akcji i pozbywają się ich na dużą skalę. Na tym etapie podaż akcji znacznie przewyższa popyt, co tylko przyspiesza zniżki.

Ta faza bessy charakteryzuje się największym ruchem, który zostaje zakwalifikowany już jako trend spadkowy. Jednocześnie parametry gospodarki stale się pogarszają, a szacunkowe zyski przedsiębiorstw zmniejszają. Razem z pogarszaniem się warunków biznesowych spada także giełda.

To również ważne: Co to jest stagflacja i czy realnie zagraża Polsce?

Faza II bessy – faza rozpaczy

W końcowym etapie bessy inwestorzy tracą jakiekolwiek nadzieje, że sytuacja na rynku ulegnie poprawie. Nawet najwięksi optymiści sprzedają swoje akcje, aby ograniczyć straty, gdyż prognozy nie dają nadziei nie tylko na zysk, ale na jakiekolwiek odbicie rynku. Faza rozpaczy charakteryzuje się zatem największymi spadkami cen i ogólnym zmniejszeniem zainteresowania giełdą.

Historyczne przykłady bessy

W historii zdarzały się już niejednokrotnie bessy – na polskiej giełdzie było ich dotychczas 6, a na amerykańskiej ponad 30. Poniżej przedstawiamy te najbardziej spektakularne, których skutki odczuwane były niemal na całym świecie.

Czarny Poniedziałek 1987 r.

Jednym z najbardziej znanych przykładów bessy jest „czarny poniedziałek”, którym nazywany jest 19 października 1987 roku. W tym dniu amerykański indeks giełdowy Dow Jones Industrial Average zanotował spadek akcji o 22,6%. Była to największa dzienna strata w całej historii nowojorskiej giełdy.

Niedługo później zaczęły spadać giełdy na całym świecie. W Hongkongu i Australii zanotowano spadki o ok. 40%, Wielkiej Brytanii o ok. 25% i Kanadzie o ok. 20%. To pokazuje, że bessa rzadko ma lokalny charakter, lecz zwykle „rozlewa” się także na inne kraje.

Zapoczątkowana „czarnym poniedziałkiem” bessa w Stanach Zjednoczonych trwała wiele miesięcy – dopiero w sierpniu 1989 r. akcje na nowojorskiej giełdzie osiągnęły poziomy sprzed krachu. 

Upadek Lehman Brothers 2008 r.

Każdy inwestor dobrze kojarzy także upadek Lehman Brothers, który rozpoczął ogólnoświatowy kryzys finansowy w 2008 roku. 15 września 2008 r. amerykański rząd odmówił pomocy Lehman Brothers, który wtedy był jednym z największych banków inwestycyjnych na świecie, co w konsekwencji doprowadziło do jego bankructwa. Wydarzenie to stało się początkiem czarnej serii na rynkach.

Niedługo później, bo 28 września 2008 roku amerykański indeks Dow Jones spadł o ponad 700 punktów i był to największy punktowy spadek w historii.

Bessa na GPW 2007 - 2008

Ostatnia i jednocześnie największa bessa na polskiej Giełdzie Papierów Wartościowych rozpoczęła się 6 lipca 2007 r. i trwała 16 miesięcy. Była ona ściśle związana z rozlewającym się na świecie kryzysem finansowym spowodowanym zapaścią na rynku nieruchomości w Stanach Zjednoczonych. W jego wyniku WIG stracił do października 2008 roku aż 62,6% – to właśnie w tym miesiącu był szczyt bessy, wynikający bezpośrednio z upadku Lehman Brothers.

Co ciekawe, w latach bessy 2007-2008 obserwowane były podobne zjawiska co dzisiaj. Właśnie w tych latach na światowych rynkach nastąpił gwałtowny wzrost cen ropy naftowej, czego efektem była rosnąca inflacja i konieczność zacieśniania polityki monetarnej przez banki centralne wielu krajów. Również w Polsce Rada Polityki Pieniężnej w latach 2007-2008 aż 7 razy podnosiła stopy procentowe.

Dzisiaj mamy podobną sytuację – rosnące od 2021 roku ceny energii podbijają inflację i powodują wzrost stóp procentowych w Polsce. Czy może to oznaczać, że zbliża się bessa na GPW?

Czy Giełdzie Papierów Wartościowych grozi bessa?

Pierwsze półrocze 2022 roku na GPW to bez wątpienia okres giełdowych spadków. Od szczytu hossy z jesieni ubiegłego roku najważniejszy indeks WIG odnotował w tym czasie spadek o ponad 30% i znajduje się obecnie na najniższym poziomie od końca 2020 roku. Podobnie stracił wskaźnik największych spółek WIG20. Czy w takim razie GPW grozi bessa? Niestety jest to prawdopodobne i to z kilku powodów.

Przede wszystkim polscy inwestorzy coraz bardziej obawiają się spowolnienia gospodarczego wynikającego z rosnącej inflacji. Może się ono bowiem przełożyć na gorsze wyniki spółek, a więc także spadek ich akcji na giełdzie. Wyprzedaż papierów jest więc sposobem na wyprzedzenie czarnego scenariusza.

Panuje także niepewność co do dalszego rozwoju sytuacji na Ukrainie, która ma duży wpływ nie tylko na gospodarkę, ale także na bezpieczeństwo kraju. W tak niepewnych czasach inwestorzy wolą pozbywać się ryzykownych aktywów i lokować pieniądze w bezpieczniejsze instrumenty.

Czy wiesz? Co to jest ETF? Jak działają i jak w nie inwestować?

Ponadto podobnie negatywne nastroje widoczne są na innych największych rynkach akcji. Przede wszystkim na amerykańskiej giełdzie, gdzie od wielu miesięcy obserwowane są spadki najważniejszych indeksów giełdowych – do połowy czerwca 2022 r. indeks Dow Jones Industrial Average spadł od ostatniego szczytu w styczniu o około 18%, a indeks S&P 500 o ponad 20%, co, jak wiemy, może być symptomem zbliżającej się bessy.

Kiedy bessa na GPW rzeczywiście stanie się faktem? Trudno powiedzieć, podobnie jak trudno precyzyjnie określić, ile trwa bessa. Należy jednak pamiętać, że jeśli się pojawi, również się kiedyś skończy i wówczas można liczyć na odwrócenie trendu.

Hossa i bessa – kiedy negatywny trend się obraca?

Na giełdzie okresy spadków i wzrostów cen występują cyklicznie i naprzemiennie, podobnie jak zmieniają się pory roku. Kiedy zatem na rynku panuje bessa, prędzej czy później pojawi się na nim hossa, czyli dłuższy okres wzrostów cen na rynku.

Bessa i hossa są zjawiskami przeciwnymi, dlatego tę pierwszą charakteryzuje kolor czerwony na wykresach giełdowych, a drugą zielony. A dlaczego byk jest symbolem hossy a symbolem bessy jest niedźwiedź? Jak już wspomnieliśmy, atakujący niedźwiedź uderza łapą w dół, co dobrze odzwierciedla spadek wykresów podczas bessy. Z kolei byk podczas walki atakuje przeciwnika, uderzając go rogami od dołu do góry, co z kolei ma być nawiązaniem do rosnących kursów akcji podczas hossy.

Walka byka i niedźwiedzia symbolizuje natomiast handel na giełdzie, gdzie nieustannie ścierają się kupujący ze sprzedającymi – od tego, którzy z nich osiągną przewagę, zależy, czy mamy bessę, czy hossę na rynku.

Dobrą wiadomością jest to, że bessa jest z reguły o wiele krótsza niż hossa. Jednak przebiega gwałtowniej i w skrajnych przypadkach może nawet doprowadzić do załamania się rynku. Hossa za to potrzebuje zdecydowanie więcej czasu, aby w pełni się rozwinąć. Co ważne, zmiany trendu często poprzedza okres konsolidacji, a więc gdy ceny w dłużej perspektywie czasu ulegają jedynie niewielkim wahaniom.

Umiejętność rozpoznawania hossy i bessy pozwala wyczuć momenty, kiedy warto zawierać transakcje na rynkach, a kiedy lepiej się z giełdy wycofać. Ogólna zasada mówi o tym, że największy zysk można zanotować, kupując akcje na początku hossy, gdy ceny rosną, a sprzedając przed nastąpieniem bessy, czyli przed długotrwałym spadkiem cen.

Jeśli rzeczywiście czeka nas bessa w 2022 r., giełda może okazać się zbyt ryzykownym miejscem na inwestycje, a Polskę może czekać spowolnienie lub nawet kryzys gospodarczy. W takim trudnym okresie lepiej ulokować kapitał w bezpieczniejsze i pewniejsze aktywa np. obligacje lub lokaty bankowe.

Data publikacji:
28 Cze 2022

0 Komentarze

Wpisz komentarz (od 5 do 5000 znaków)

Dziękujemy!

Twój komentarz został dodany. Po akceptacji, zostanie wyświetlony na stronie.

Podobne artykuły