Rynek nieruchomości przechodzi obecnie trudny okres adaptacji do zmieniających się warunków. Deweloperzy spodziewają się dalszych spadków cen, co może być korzystne dla osób planujących zakup mieszkania. Jednak zarówno kupujący, jak i sprzedający muszą liczyć się z tym, że stabilizacja na rynku może zająć więcej czasu, niż pierwotnie zakładano.
Deweloperzy prognozują spadek cen
Według najnowszego badania przeprowadzonego dla portalu TabelaOfert.pl, aż 22,5% deweloperów uważa, że ceny mieszkań zaczną spadać. Dla porównania, jeszcze rok temu żaden z badanych nie przewidywał obniżek cen. Tymczasem w październiku 2023 roku indeks zmiany cen mieszkań osiągnął wartość ujemną (-0,20), co pokazuje, że tendencja wzrostowa została wyhamowana.
Brak zachęt do kupna mieszkania
Zmiana sytuacji na rynku nieruchomości wynika z podstawowego prawa popytu i podaży. Rosnące koszty kredytów hipotecznych, brak łatwego dostępu do taniego finansowania oraz spadek zainteresowania zakupem mieszkań spowodowały nadwyżkę podaży. Wiceprezes Polskiego Związku Firm Deweloperskich, Tomasz Stoga, zauważa, że zapowiedź rządowego programu tanich kredytów paradoksalnie przyczyniła się do wyhamowania sprzedaży, ponieważ część potencjalnych nabywców wstrzymała się z decyzjami, oczekując na korzystniejsze warunki.
Deweloperzy spowalniają budowy
Nadwyżka mieszkań na rynku zmusiła deweloperów do ograniczenia tempa realizacji nowych inwestycji. Jak zauważa Robert Chojnacki, założyciel TabelaOfert.pl, obecnie wielu deweloperów wstrzymuje budowy lub rezygnuje z kolejnych projektów, ponieważ koszty kredytów są zbyt wysokie, a istniejąca oferta mieszkań przewyższa zapotrzebowanie.
Choć w danych GUS widać wzrost w liczbie rozpoczętych budów rok do roku (w ciągu 8 miesięcy 2024 roku było ich o 55% więcej niż w analogicznym okresie 2023 roku), to warto pamiętać, że odnosi się on do bardzo niskiej bazy. Aktywność deweloperów w zeszłym roku wstrzymywało widmo recesji.
Co dalej z rynkiem nieruchomości?
Prognozy wskazują, że najbliższe miesiące mogą przynieść dalsze korekty cenowe. Rynek powoli dostosowuje się do nowych warunków ekonomicznych, co otwiera pole do negocjacji dla kupujących. Jednocześnie, spadające ceny mogą być impulsem do ożywienia popytu w przyszłości.

0 Komentarze