Tanie kredyty, drogie mieszkania? Nowy program może wywołać boom cenowy!

  • 18 Lut 2025 | 08:52
  • 2 min. czytania
  • Komentarze(1)
Rządowy program "Pierwsze klucze" wzbudza kontrowersje. Minister funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz skrytykowała pomysł dopłat do kredytów mieszkaniowych na zakup mieszkań z rynku wtórnego. Jej zdaniem takie rozwiązanie zwiększa popyt, a nie podaż, co prowadzi do wzrostu cen nieruchomości, a tym samym utrudnia dostęp do mieszkań osobom o niższych dochodach.
Tanie kredyty, drogie mieszkania? Nowy program może wywołać boom cenowy!

Z tego artykułu dowiesz się:

Minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk podczas prezentacji programu mieszkaniowego zapowiadał, że żadna złotówka dopłat nie trafi do kieszeni deweloperów. Teraz jednak ze strony innych przedstawicieli rządu i ekspertów rynku nieruchomości pojawiają się inne wątpliwości.

Czy „Pierwsze klucze” nie wywołają podobnego efektu, co „Bezpieczny kredyt 2 proc.” i nie spowodują tylko wzrostu cen mieszkań?

Nowa strategia mieszkalnictwa – co się zmienia?

Krzysztof Paszyk przedstawił nową strategię rządu, która zakłada zwiększenie środków na mieszkania komunalne i społeczne. W 2025 roku na ten cel ma trafić 2,5 mld zł, co pozwoli sfinansować budowę nawet 15 tysięcy mieszkań oraz modernizację istniejących lokali.

Kluczowe elementy programu to:

🔹 Większe wsparcie dla mieszkalnictwa społecznego – środki dla gmin, spółdzielni i TBS-ów.
🔹 Ograniczenie dopłat do kredytów – pomoc tylko dla osób kupujących mieszkanie z rynku wtórnego.
🔹 Ustalony limit ceny za mkw – maksymalnie 10 tys. zł, a w większych miastach (Warszawa, Gdańsk, Kraków, Poznań, Wrocław) 11 tys. zł.
🔹 Beneficjenci programu – tylko osoby, które nigdy wcześniej nie posiadały mieszkania lub domu i spełniają określone kryteria dochodowe.
🔹 Brak wsparcia dla deweloperów – rząd zapewnia, że żadna złotówka nie trafi do prywatnych firm budowlanych.

Zobacz zasady "Pierwszych kluczy"
Zobacz więcej

"Pierwsze klucze" – inwestycje w mieszkania społeczne

Rząd chce także wesprzeć budownictwo społeczne poprzez tzw. „Inwestycje Pierwsze klucze”, realizowane przez spółdzielnie, TBS-y i SIM-y. W tym przypadku dopłaty obejmą również zakup mieszkań z rynku pierwotnego, ale z marżą ograniczoną do 25%.

Czy dopłaty podniosą ceny mieszkań?

Eksperci podzielają obawy minister Pełczyńskiej-Nałęcz. Dopłaty do kredytów mogą zwiększyć popyt na rynku wtórnym, co zamiast obniżać ceny, może je jeszcze podnieść. Z drugiej strony, wsparcie dla budownictwa społecznego daje nadzieję na zwiększenie podaży mieszkań dostępnych dla osób o niższych dochodach.

Podsumowanie:
✅ Rząd koncentruje się na budownictwie społecznym i komunalnym.
✅ Dopłaty do kredytów obejmą wyłącznie rynek wtórny.
✅ Ceny mieszkań objętych programem nie mogą przekroczyć ustalonych limitów.
✅ Beneficjentami mogą być tylko osoby bez własnej nieruchomości.
✅ Krytycy ostrzegają przed wzrostem cen nieruchomości zamiast ich spadkiem.

📢 Jakie jest Twoje zdanie? Czy dopłaty powinny obejmować także rynek pierwotny? 🤔

Data publikacji:
18 Lut 2025

1 Komentarze

Wpisz komentarz (od 5 do 5000 znaków)

Dziękujemy!

Twój komentarz został dodany. Po akceptacji, zostanie wyświetlony na stronie.

  • Kasica Ekspert 09 kwietnia 2025
    Paszyk natychmiast do dymisji. To jest Rząd Deweloperów i Fliperów. Rynek nieruchomości jest jeden, nawet jeśli dopłaty dotyczą rynku wtórnego to ceny podniesie wszędzie. To samo z Reitami - do kosza! Paszyk co chwila próbuje wywołać FOMO na rynku nieruchomości strasząc tym co wiemy jak działa po BK2.

Podobne artykuły