GUS poprawił szybki szacunek z początku stycznia, gdzie prognozował, że inflacja w grudniu 2024 r. wyniosła 4,8% w skali roku. W rzeczywistości okazało się, że ceny wzrosły w mniejszym stopniu, bo o 4,7%.
Wyhamowanie dynamiki wzrostu cen w 2024 roku to dobra wiadomość dla konsumentów i gospodarki. Jednak poziom inflacji wciąż pozostaje wyższy niż cel NBP, co oznacza, że Polacy nadal odczuwają skutki rosnących cen. Stabilizacja wskaźnika inflacji na niższym poziomie w 2024 roku to krok we właściwym kierunku, ale dalsze działania w polityce monetarnej i fiskalnej będą kluczowe w osiągnięciu pełnej stabilności.
Wyhamowanie inflacji w 2024 roku
Rok 2024 rozpoczął się optymistycznie – styczeń przyniósł inflację na poziomie 3,7% rdr, a w lutym wskaźnik spadł do 2,8%. Najniższy poziom odnotowano w marcu (2,0%), ale później inflacja zaczęła ponownie rosnąć. Wzrost ten był związany z likwidacją zerowego VAT-u na żywność oraz częściowym zniesieniem osłon na ceny energii. Druga połowa roku to inflacja przekraczająca 4%, osiągając 5% w październiku, by w grudniu wynieść wspomniane 4,7%.
Średnioroczna inflacja w 2024 roku wyniosła 3,6%, co stanowi znaczący spadek w porównaniu do 11,4% w 2023 roku. To istotny krok w kierunku stabilizacji, choć inflacja wciąż pozostaje powyżej celu inflacyjnego Narodowego Banku Polskiego (2,5% z możliwym odchyleniem o 1 punkt procentowy).
Inflacja emerycka i jej wpływ na waloryzację świadczeń
GUS podał również dane dotyczące tzw. „inflacji emeryckiej” – wskaźnika wzrostu cen dla gospodarstw domowych emerytów i rencistów. W 2024 r. wyniósł on 3,6%, co oznacza, że waloryzacja świadczeń emerytalnych będzie oparta na tej samej wartości, co inflacja konsumencka. W 2023 r. różnice między tymi wskaźnikami były większe, co mogło wpłynąć na wysokość waloryzacji świadczeń.
Co drożało, a co taniało w grudniu 2024?
Grudniowe dane GUS szczegółowo obrazują, jak zmieniały się ceny w różnych kategoriach produktów i usług. W ujęciu rocznym największe wzrosty odnotowano w sektorze związanym z użytkowaniem mieszkań i nośnikami energii – ceny w tej kategorii wzrosły aż o 10,1%. Na wyższe koszty energii wpłynęło między innymi częściowe zniesienie działań osłonowych oraz wzrost cen surowców na rynkach międzynarodowych. Kolejną kategorią, która znacząco podrożała, była edukacja – jej ceny wzrosły o 9,2%. Wzrost kosztów w tej kategorii wynikał głównie z rosnących opłat za prywatne przedszkola, szkoły oraz kursy specjalistyczne.
Równie istotne były podwyżki w gastronomii i turystyce. Ceny w kategorii "Restauracje i hotele" wzrosły o 6,8%, co może być związane z większym popytem na usługi gastronomiczne oraz wyjazdy w okresie świątecznym. Kategoria "Rekreacja i kultura" oraz "Zdrowie" odnotowały wzrosty o 5,5%, głównie za sprawą drożejących biletów do kin, teatrów, a także wyższych cen leków i usług medycznych.
Z drugiej strony, zauważalnie spadły ceny w kategorii "Transport" – o 3,3% rok do roku. Ta tendencja była efektem niższych cen paliw oraz stabilizacji kosztów związanych z przewozami publicznymi. Kolejną kategorią, w której ceny spadły, była "Odzież i obuwie" – tu obniżki wyniosły 1,7%. Na ten spadek mogły wpłynąć większe promocje i wyprzedaże sezonowe pod koniec roku.
W ujęciu miesięcznym zmiany cen były mniej spektakularne. Żywność i napoje bezalkoholowe zdrożały o 0,2%, co było związane z okresowym wzrostem popytu na produkty spożywcze w trakcie świąt Bożego Narodzenia. Ceny energii, choć w ujęciu rocznym znacznie wzrosły, w skali miesiąca pozostały stabilne, rosnąc jedynie o 0,1%.
0 Komentarze